sobota, 31 maja 2014

Leśne Dukty - Podgaje (31 V 2014)



Piękna pogoda, wzorowa organizacja, zaś mi nie pozostało jak tylko biec na swoim poziomie. Wynik w pełni odzwierciedla moje aktualne możliwości fizyczne. W trakcie biegu popełniłem dwa dość lekkie błędy (o łącznym koszcie 3-4 min) oraz z nieoptymalnego wyboru przebiegu punktów (lepsze były warianty: 4-24-5 oraz 13-9-8-28), co mogło mnie kosztować ok. 6-8 min. Tak więc nie miałbym szans na miejsce na podium :)





Seba prawie na mecie


W towarzystwie Znajomych i krewnych królika, a obok nich biegnie na metę piąty zawodnik (tj. Wojciech Kluska)
(autor zdjęć: Piotr Wandas)


Podsumowanie:
15 km, 30 punktów kontrolnych (scorelauf)
Czas: 133:33
Miejsce: 4/17

Oficjalne wyniki:
1. Jarosław Bartczak 91:20 (105 punktów)
2. Sławomir Cieślik 109:52 (105 punktów)
3. Jacek Górniaczyk, Piotr Gajewski, Andrzej Skupień 115:25 (105 punktów)
4. Sebastian Wojciech 133:33 (105 punktów)
5. Wojciech Kluska 135:58 (105 punktów)
6. Mateusz Cieślik, Piotr Majewski, MArcin Majewski, Wioleta Majewska, Mariusz Majewski 173:37 (105 punktów)
...
17. Telimena Witkowska, Magda Nowak 232:00 (38 punktów)

wtorek, 27 maja 2014

ROkietnickie InteGRAcje. ROdzinne REWELAcje (26 V 2014)

     W Rokietnicy co roku odbywa się cykl biegów rodzinnych im. Dominiki. Nie mogło mnie zabraknąć, choć nie cierpię biegów przełajowych. W Zintegrowanym Biegu dla Mamy postanowiłem zrobić wyjątek i pobiegłem krótki, bo liczący ok. 1,7 km dystans dla rodzin. Pobiegłem to za mało napisane, bowiem nie mogłem nie wziąć córeczki :). Nie ukrywam, że na mecie mocno dyszałem. Naturalnie Krystynka wszystko naśladowała :P 
   Załapaliśmy się także na fotkę (czwarte zdjęcie na prawej stronie).   

     Zasady biegu były bardzo proste - liczy się sam udział, a nie zajęte miejsce. Za udział są przyznawane punkty w zależności od wieku, tj. dzieci do lat 16 lat - 3 punkty, osoby powyżej 16 r.ż. - 1 punkt. Otrzymałem za ten bieg 4 punkty jako team rodzinny.

czwartek, 15 maja 2014

Poznaj Poznań z Mapą 2014 (E2, os. Piastowskie)

 
 Drugi etap odbył się na os. Piastowskim i tym razem odbył się bez podziału na płeć. W mojej kategorii (średniacy) startowało 43 zawodników i zająłem 5 miejsce z minutą straty do najlepszego.
    Zwycięstwo było w zasięgu ręki, gdyby nie błąd na mapie. Wynikało z niego, że jest to teren do przejścia, a okazało się, że była tam brama zamknięta na kłódkę (poniższa mapa). Tutaj straciłem 1 min i 22 s do najlepszego. Tym bardziej, że do siódmego punktu byłem na prowadzeniu.
    Tę stratę można było odrobić pod warunkiem, że dystans wynosiłby maks. 4 km, niestety liczne tereny zabudowane sprawiły, że dystans na azymut 3,2 km można było w między bajki włożyć. Nic tak nie wkurza jak dołożenie 1,5 km. Uważam, że faktycznie przebiegnięty dystans nie powinien znacząco odbiegać od dystansu na azymut. Dlatego w ostatnich punktach opadłem nieco z sił. Niemniej jednak bieg ten był dobry w moim wykonaniu i szkoda, że nie mam kondycji, by biec w tempie 5:20 km/h przez 5 km (aktualnie jestem w stanie wytrzymać ok. 4 km).

(autor zdjęcia: R. Zabel)

Więcej informacji: Poznaj Poznań z Mapą

Podsumowanie:
3,2 km, 19 pkt kontrolnych
Czas: 31:03 

Miejsce: 5/43