Startowałem na trasie TP20 z uwagi na kontuzję lewego więzadła bocznego.
Niezły postęp zważywszy na to, iż suma przewyższeń na trasie wyniosła 450 m (może to nie był górski bieg na orientację, ale z pewnością "pagórkowaty" :)
W "normalnych warunkach" bieg do zapomnienia. Niemniej jednak przez 3/4 trasy zmagałem się z kontuzją. W końcówce trasy spotkałem M. Jędroszkowiaka (aktualnego Mistrza Polski w setce), który znalazł ostatni punkt w kilka minut (ja męczyłem się ok. 20 min).
Zjeść obiad z mistrzem Polski i ta mina - bezcenne :)
TP20
Czas: 4 h 8 min
Miejsce 12/80
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz