środa, 7 lutego 2018

GP Hadesu - Etap 2 - Nowa Wieś/Zalasewo (4 II 2018)

 
   Na początku lutego odbył się kolejny etap corocznego cyklu GP Hadesu w Nowej Wsi - Zalasewie. Tym razem aura była zimowa - padał śnieg, co spowodowało, że zawodnicy startujący w początkowych minutach mieli nieco utrudnione zadanie. Musieli bowiem wydeptać ścieżki dla zawodników startujących w późniejszych minutach - nie sądzę jednak, by zawodnicy z początkowych minut mieli gorzej. Nieraz bowiem wydeptane ścieżki potrafią wpędzić zawodników w maliny :)
   Mnie przypadła 6 minuta startowa, co spowodowało, że gonię J. Gallę (startował w 4 minucie), lecz uciekam od K. Gruhn (startował w 8 minucie). Przed startem długa rozgrzewka - akurat jestem takim typem zawodnika, który wymaga porządnej rozgrzewki :) I do tego jeszcze miałem okazję sprawdzić w terenie nowy kompas - po rozgrzewce obiecałem sobie, że tym razem bez żadnej fuszerki i nie dać się dogonić Krzysiowi i w miarę możliwości dogonić Jacka G. - a przynajmniej dążyć do tego. 
S - PK8
    Start rozpocząłem dość mocno, choć baardzo liczne obniżenia w małym terenie leśnym utrudniało sprawną nawigację utrzymując wysokie dla mnie tempo biegu. Już w trakcie dobiegu do PK2 doganiam T. Kosickiego (startował minutę przede mną). Troszkę minąłem się z PK3, ale na szczęście szybko skorygowany. Problemy też miałem z PK5 - w wyniku zbyt szybkiego tempa, ale po tym punkcie zajmuję 4 miejsce za Frankiem G., Pawłem J. i P. Niedzielskim. 
    Kolejne punkty, tj. PK7 i PK8 łatwiejsze od poprzednich punktów, choć odnalezienie dołka na środku lasu nie jest zadaniem łatwym. W tym punkcie troszkę zawirowań miał Jacek G. - widziałem nawet odciski jego butów na terenie ukierunkowane na południe - na szczęście nie dałem się zwieść i wraz z A. Fliszkiewiczem (startował 4 minuty przede mną) zdobywamy punkt. Awansowałem na trzecie miejsce. 
PK8 - PK17
    Kolejne punkty i znów wśród obniżeń w małym obszarze leśnym i zdołałem utrzymać trzecią lokatę ze stratą 1:50 do Franka G. W tym etapie myślałem jedynie o tym, by nie dać się dogonić Krzysiowi G. i miałem dodatkową motywację do szybkiego napierania czując oddech A. Fliszkiewicza :) 
   Długi przelot do PK14 pokonany jako piąty zawodnik i spadam na czwartą lokatę - do walki o czołowe miejsca dołączył się P.Golinowski, zaś Franek G. prawdopodobnie wybrał dłuższy przebieg z PK13 do P14. Liderem został P. Jankowiak i traciłem wobec niego ~2:30 na wskutek niesamowicie szybkiego tempa biegu Pawła. PK16 zdobyty jako najlepszy zawodnik - przy tak zagęszczonym lesie czapka z daszkiem jest bezcenna :) Awansuję na 2 miejsce, choć małe zawirowania przy PK17 - dałem się zwieść A.Fliszkiewiczowi spowodowały, że spadam na 4 lokatę ze stratą zaledwie 9 sekund do miejsca 3.
   PK18 pokonany na szagę i ku mojemu zaskoczeniu - zdobyty jako najlepszy zawodnik wraz z P. Golinowskim. Do mety coraz bliżej - i nadal bez poważnego błędu. Na długich przelotach dodatkową motywacją był udział Artura F. - wzajemnie się motywowaliśmy. Cały czas jestem trzeci z ok. 30-40 sekundową przewagą do Franka G. - przegrywałem jedynie z Pawłem J. oraz Pawłem G. - a więc z zawodnikami, którzy śmiało mogą sięgnąć po medale Mistrzostw Polski w BnO w swoich kategoriach wiekowych. Dla mnie to zawsze jest duża nobilitacja :)
PK17 - M
   Wzajemna motywacja między mną a Arturem F. jest szczególnie widoczna w przebiegu z PK21 do PK22 - Artur zdobył ten punkt jako najlepszy zawodnik, zaś ja jako czwarty z zaledwie 18 sekundową stratą. Wcześniejsze punkty zdobyłem jako zawodnik nie gorszy niż szósty. W konsekwencji w PK22 byłem jeszcze trzeci ze stratą ~1 min do drugiego oraz przewagą ~1:10 do czwartego. 
    W PK23 doganiam Artura F. i prawie razem dobiegamy do mety. PK23 i PK24 zdobyty jako pierwszy zawodnik (siły zostawiłem na koniec :)), zaś w PK24 zawirowania mieli Paweł J. i Paweł G. - traciłem już tylko 3 sekundy do 2 miejsca. Końcówka to już walka o możliwie jak najlepszy czas, zgubiłem nawet mapę przy PK24 - ale to nie miało znaczenia. Meta była w zasięgu wzroku - i pozostało ściganie z Arturem F. W konsekwencji pokonałem P. Golinowskiego niemalże w końcówce :) To zawsze cieszy, jak również czas mojego biegu. 
   Według mojego skromnego zdania - każdy z nas ma swoją dziedzinę w którym jest najlepszy. Mi zdecydowanie najlepiej wychodzą godzinne biegi po płaskim, lecz zróżnicowanym terenie leśnym pod względem obniżeń, płaskich górek czy ogrodzeń. Co najmniej połowa zawodników z trasy zaawansowanej w biegu ulicznym bez problemu by mnie pokonała - a już na pewno czołowa dziesiątka z etapu 2 GP Hadesu. W biegach na orientację jednak dochodzi jeszcze technika biegu oraz nawigowania - tego nie da się wytrenować w zwykłych biegach ulicznych. Dochodzą jeszcze pewne detale, m.in. stabilny kompas czy buty z bieżnikiem -ale to już odrębny temat.
   
Podsumowanie:
Trasa zaawansowana
8,2 km, 25 PK

Wyniki:
1. Paweł Jankowiak 54:09
2. Seba Wojciech 57:47
3. Paweł Golinowski 57:59
4. Franciszek Galla 59:18
5. Artur Fliszkiewicz 61:46
6. Paweł Bednarczyk 64:39
...
38. Sławomir Burchardt NKL

2 komentarze:

  1. Z 23 ruszyłem razem z Pawłem G. wydeptaną ścieżką ja, co mnie całkowicie zgubiło. P. G. moja osoba zdekoncentrowała stąd pewnie jego błąd.

    OdpowiedzUsuń