wtorek, 19 kwietnia 2016

#2 BnO Grassland Challenge - Paproć (16 IV 2016)

  Druga odsłona cyklu zawodów na orientację w okolicach Nowego Tomyśla odbyła się w Paproci/Sękowie. Z nazwy wynikało, że teren zawodów miał być otwarty z przewagą łąk. Bardzo pozytywnie pomyliłem się, bowiem w dużej mierze przeważały mokradła, które - z powodu ulewy - zajmowały dość duży obszar. 
    Po tym etapie stwierdzam, że są to najbardziej niedoceniane zawody na orientację. Stawiło się tylko czterech śmiałków i chyba nikt nie rozczarował się poziomem tych zawodów. Punkty znajdowały się w najciekawszych miejscach, zaś teren zawodów był dość ciężki do biegania -w wielu miejscach tempo mojego biegu znacząco spadło (co zresztą nie powinno zdziwić zważywszy na poniższe zdjęcia).
Tylko nieliczne tereny sprzyjały bieganiu
Częściej trzeba było przedzierać się po mokradłach :)

Biegaj po takim terenie z tempem poniżej 6 min/km...

Czy po takim terenie...
A niby to miały być tylko łąki...


To już ostatni punkt - obok znajduje się "staw"

Chwila nieuwagi i wpadłem do wody - na szczęście tel.kom. i kluczyki nawet nie zmokły
    Sobotnie popołudnie było po prostu mokre, co spowodowało, że przez całą trasę byłem mokry i biegałem w mokrych butach :). Liczne mokradła sprawiły, że zaliczyłem trzy "kąpiele" (w tym jedna do mojej szyi). Tylko początkowe punkty były dość łatwe, tj. do punktu 8. Mimo to nie mogłem wyczuć mapy - stąd dość słaby przebieg do punktu 1. Zapomniałem zapytać się Pawła o skalę mapy.... Na szczęście po zdobyciu PK1 uspokoiłem się i biegłem swoje i w zasadzie bez większych błędów nawigacyjnych. Poprawiłbym jednak przebiegi do niektórych punktów kontrolnych - niepotrzebnie momentami przedzierałem się przez bagna do przejścia - zamiast je ominąć... No ale wszędzie było mokro... I tak moje tempo znacząco by nie wzrosło...
Mapa do BnO - Paproć/Sękowo
   Z poniższej mapy wynika, że nie było szans na sprinterskie bieganie, tj. z tempem poniżej 5 min/km. Uniknąłem większych błędów nawigacyjnych mimo fatalnej pogody i dość ciężkiego terenu (mnóstwo terenów półotwartych, mokradeł, bagien). No i ustawienie niektórych punktów było nietypowe - Pawłowi chodziło o to, by nie były widoczne z daleka... Tak więc jeszcze raz gorąco polecam tego rodzaju zawody :)

Mapa z naniesionym trackiem

Taki piękny dyplom dostałem :)

Wizualizacja na żywo w 2DRerunViewer
Zdjęcia punktów kontrolnych
Więcej info o zawodach


Podsumowując:
~10,5 km, 20 punktów kontrolnych
Czas: 80:40
Miejsce: 1/4

Oficjalne wyniki:
1. Seba Wojciech 80:40
2. Dariusz Kaźmierowski 113:20
3. Jakub Michałowicz 140:20 (19 PK)
4. Bartosz Rajewski 162:57 (13 PK)
(za brak 1 PK = 8 minut kary, faktycznie przebyty dystans: 11,2 km)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz