środa, 1 lutego 2017

Grand Prix Hadesu - Etap 1 - Nowa Wieś-Zalasewo (22 I 2017)


   Tydzień po średnio udanym występie No Tomyśl Nocą zaliczyłem dość przyjemny dla mnie występ w Nowej Wsi Zalasewo w ramach cyklu Grand Prix Hadesu. Do wyboru - tradycyjnie już - były trzy kategorie, tj. łatwa, średnia oraz zaawansowana. Tym razem wystartowałem najpierw z rodziną na trasie łatwej, a potem samodzielnie na trasie zaawansowanej.
     Cechą charakterystyczną lasu położonego nieopodal Nowej Wsi-Zalasewo były liczne strzeleckie obniżenia (dla ciekawskich proponuję artykuł, pt. Co kryje zalasewski las?). W obrębie niewielkiego obszaru leśnego znajdowało się aż 12 punktów kontrolnych. Wystarczył jeden mały błąd techniczny, choć z pomocą mogło przyjść numery punktów kontrolnych postawionych na innych obniżeniach. Dodam też, że na trasie łatwej (o ile to była łatwa) punktami kontrolnymi były same obniżenia :) Do tego jeszcze trudno przebieżny las i to sprawiło, że dodało dodatkowego smaczku. Próbuję sobie wyobrazić jakie by były czasy, gdyby rozegrać zawody latem (przy pełnej roślinności)... 
Mapa z moim przebiegiem
   Na pierwszy ogień poszła trasa łatwa - na tej spędziłem z Monią i Tynką dobre 75 minut i przeciętnym tempem na poziomie 13 min na km zdobyliśmy 12 punktów kontrolnych. Jedynie w przebiegu do punktu 7 pomyliliśmy ścieżki (trudno utrzymać koncentrację mając córkę na rączkach :)). Niemniej jednak córka była bardzo dzielna i wytrzymała ponad 1h na trasie. Był to bieg/marsz zupełnie odmienny od biegu na os. Czecha. No i inaczej się przechadza po lesie, zaś inaczej po osiedlu. Niemniej jednak jesteśmy zadowoleni z bardzo miło spędzonego czasu i zajęliśmy 12 miejsce na 16.

Najpiękniejsze ujęcie mojej córki - dzięki Piotr Oleszak :)
     Po trasie rodzinnej - koło godz. 12 - już niemalże sam przebiegłem trasę zaawansowaną. Trasa była wręcz dołująca - szczególnie początek. Popełniłem jeden błąd przy punkcie 11 - o stracie około 2 minut (początkowo pomyliłem z 17) - można było dostać oczopląsu :) W przebiegu do punktu 12 zacząłem nieco tracić, choć w końcowej części trasy zdołałem odrobić i zająć przyjemne 9 miejsce. Do najlepszych sporo mi jeszcze brakuje, choć 10 minut straty wobec M. Plesińskiego ujmy mi nie przynosi :].

Podsumowując:
Trasa zaawansowana, 7,4 km (w linii prostej)
24 punkty kontrolne
Miejsce: 9/47

Oficjalne wyniki:
1. Dariusz Konarczak 43:41
2. Michał Kalata 48:53
3. Mariusz Plesiński 49:57
4. Paweł Golinowski 52:28
5. Marcin Gaczyński 55:31
6. Krzysztof Gruhn 57:23
...
9. Seba Wojciech 60:25
...
47. Dariusz Domański NKL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz