W tym roku nieco większą uwagę skupiam się na biegach na orientację - kosztem maratonów na orientację. W tym roku nie tylko biegałem po podpoznańskich lasach, lecz również wyściubiłem noc poza woj. wielkopolskie. Na koniec sezonu przypadają różnego rodzaju mistrzostwa w skali województwa. Postanowiłem wziąć udział w BnO w Balczewie (koło Inowrocławia), jak również w Złocieńcu (woj. zachodniopomorskie) czy też w Strychach (woj. lubuskie).
Na stronie Kujawsko-Pomorskiego Okręgoweo Związku Orientacji Sportowej widnieje lista zawodów na orientację, które odbywają się w woj. kujawsko-pomorskim, pomorskim czy zachodnio-pomorskim. Wcześniej planowałem wziąć udział w zawodach w Choszcznie.Niemniej jednak debiut zaliczyłem w Balczewie 2 - zawody w ramach 11 etapu, choć każdy z nich był organizowany przez różnych organizatorów. Impreza ta była wspólna z imprezą Pieczonego Ziemniaka. Wpisowe niskie, kiełbaska, ciasto, napój na mecie - fajne to było :) Trasa była dość łatwa nawigacyjnie i dość szybka mimo jasnozielonego koloru terenów leśnych na mapie. Punktów kontrolnych było 13, zaś mi przydzieli ostatnią minutę - przypadek (?). Goniłem bezpośrednio A.Kujdę, który już przy PK1 popełnił błąd nawigacyjny o koszcie 1 minuty.
Mapa - Balczewo 2 |
Zdobyć możliwie jak najszybciej cztery PK, dogonić A.Kujdę i możliwie nie spuścić go z oka do mety. Plan prosty - aż za banalny. Pierwsze dwa postanowienia zrealizowane. Dwa błędy popełnione przy PK5 (niewielki) oraz PK6 (większy) spowodowało, że musiałem gonić rywala w PK7 - na szczęście szybko go dogoniłem i praktycznie do końca trasy biegliśmy "razem" - dzięki temu wygrałem z nim o ponad 3 minuty.
Mapa z naniesionym trackiem z mojego biegu |
Przed biegiem miałem małe obawy co do mojego występu. Rozgrzewkę miałem konkretną - na ponad godzinę. Nie po to się jedzie do okolic Inowrocławia/Kruszwicy, by pobiegać przez zaledwie 45 minut :) Medal i dyplom w domu, wrażenia fajne, no i po raz drugi mam dobre wspomnienia z tego terenu. Wcześniej odbył się tam Azymut Orient w Kruszwicy.
Podsumowanie etapu 11:
M35/40; 6,4 km
13 punktów kontrolnych
Czas: 44:33
Miejsce: 1/9
Wyniki:
1. Seba Wojciech 44:33
2. Arkadiusz Kujda 47:48
3. Tomasz Duda 53:20
4. Łukasz Jakielaszek 54:17
5. Krzysztof Fujarski 57:12
6. Daniel Bałdyga 61:16
..
9. Paweł Niżewski NKL
Pod koniec października odbyły się mistrzostwa woj. zachodniopomorskiego w sprincie i na dystansie średnim. Oczywiście w tym samym dniu odbyły się także mistrzostwa woj. lubuskiego na dystansie klasycznym. Byłem na wszystkich zawodach wraz z Pawłem J. Zaliczyłem ponadto dwa treningi (w tym jeden nocny), więc satysfakcja była podobna w odniesieniu do satysfakcji jakie osiągam po dobrym biegu w TP50.
Sprinterem zdecydowanie nie jestem, ale mój bieg wystarczył do zajęcia 2 miejsca. Przegrałem z Sz. Fiedorowiczem o jedyne 9 sekund. Za długo spędziłem przy PK9 - drzewko. Biegłem szybciej niż myślałem. Do tego słaby chip - dość długo odczytywał na poszczególnych stacjach SI. Niemniej jednak do sprinterów zdecydowanie nie należę, zaś przeciętne tempo na poziomie 4:50 min/km na takim terenie muszę uznać jako sukces. Szybciej na orientację do tej pory jeszcze nie biegłem.
Mapa - os. Czaplineckie (sprint) |
Muszę zaznaczyć, że tę trasę raczej pobiegłbym szybciej, gdyby nie to, że w tym samym dniu wziąłem udział w klasyku mistrzostw woj. lubuskiego - przebiegłem ponad 11,5 km. Trasa była krótka i bardzo szybka. Około 2,55 km i czas 12:01 z19 punktami kontrolnymi. Na razie nie mam żadnego porównania, bowiem pierwszy raz od wielu lat przebiegłem sprint na zawodach w ciągu dnia. W Poznaniu w zasadzie nie są organizowane sprinty w ciągu dnia - a szkoda, choć nocne sprinty są znacznie bardziej ciekawe :)
Dyplom i medal za 2 miejsce w spirncie |
Dekoracja w kat. M i K 35/40 - Sprint |
M35/40; 2,4 km
19 punktów kontrolnych
Czas: 12:01
Miejsce: 2/7
Wyniki:
1. Szczepan Fiedorowicz 11:52
2. Seba Wojciech 12:01
3. Arkadiusz Kujda 12:20
4. Daniel Bałdyga 12:21
5. Tomasz Warchulski 13:21
6. Łukasz Włodarczyk 13:52
7. Tomasz Duda 15:19
Dzień później bieg na dystansie średnim w Budowie - bardzo lubię takie dystanse, choć najwięcej nerwów tam tracę. Popełniłem w tym biegu naprawdę sporo błędów, choć po części wynikały z mało dokładnej mapy przy PK1 i PK4. Tam straciłem łącznie 3 minuty - niepotrzebne. Przy PK4 wcześniej było również obniżenie oraz ścieżka - była zaznaczona na starej mapie Budów, lecz nie na nowej - ciekawe :). Do tego brak PK7 w terenie - był w innym miejscu ustawiony. Nie traciłem tam jednak czasu, lecz dalej biegłem, tzn do PK8. Takiego postępowania nauczyła mnie Szaga w lipcu, gdzie jednego punktu szukałem przez niemal 80 minut. Tym razem żadnego szukania punktu, ktorego nie ma :).Błąd popełniłem także przy PK11 - około 1,5 minuty. Muszę być czujny - nawet przy łatwych przelotach i nie panikować niepotrzebnie. Wystarczyło jednak do zwycięstwa na tym dystansie, choć wiele w tym biegu bym poprawił.
Mapa Budów 2 - dystans średni |
Zwycięstwo na tym dystansie mnie cieszy, choć mój bieg nie wystarczy raczej na zajęcie wysokiego miejsca na mistrzostwach Polski. Zabrakło czujności - tym bardziej, że punkty były położone obok miejsc konstrukcyjnych (np. suchy rów, ścieżka czy górki). Na początek dobre i to, bo jeszcze kilka lat temu osiągałem takie wyniki, że aż mi wstyd. Niemniej jednak regularne treningi oraz dość regularny udział w zawodach robią swoje - bo przecież nie można po kilkunastu latach przerwy zapomnieć nagle biegania na orientację.
Dyplom i medal na średnim dystansie |
Dekoracja w kat. M i K 35/40 |
Podsumowanie etapu 13 (Mistrzostwa woj. zachodniopomorskiego na dystansie średnim)
M35/40; 4,6 km
16 punktów kontrolnych
Miejsce: 1/5
Wyniki:
1. Seba Wojciech 36:18
2. Daniel Bałdyga 38:30
3. Tomasz Duda 44:25
4. Łukasz Włodarczyk 59:50
5. Tomasz Warchulski 83:08
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz